Długo wybierałem właściwą ramę. Od początku marzeniem była rama ze stali z domieszką chromu i molibdenu, tak zwana Cr-Mo, lub chromoly. Niestety taka nowa rama, przystosowana do hamulców V-Brake na szerokie koła 26′, ze wszystkimi potrzebnymi mocowaniami na bagażniki, błotniki i bidony kosztuje tyle, co cały nowy rower ze średniej półki. Robiona zaś na zamówienie, choćby u słynnego w świecie Orłowskiego – dwa razy tyle. W grę wchodzą oczywiście też starsze ramy, z drugiej ręki, jednak po pierwsze trzeba dokładnie zbadać stan takiej ramy – czy na przykład nie zżera jej od środka rdza, a także – starsze ramy zwykle nie mają wszystkich potrzebnych, wyżej wymienionych mocowań, a nawet jeśli już na aukcjach trafiało się coś godnego uwagi, to miałem wątpliwości czy jest to w moim rozmiarze…
W końcu na brytyjskim eBay pojawiła się paromiesięczna Surly Long Haul Trucker, czyli legendarna, dobrze znana i ceniona w świecie dalekosiężnych rowerzystów rama. Wykonana ze stopu stali 4130, czyli Cr-Mo, LHT ma doskonałą wytrzymałość w stosunku do ciężaru i jest znacznie mocniejsza i twardsza od swoich kuzynek wykonanych ze stali 1020. Zgrzanie takiej ramy nie jest łatwe; konieczna jest bowiem obróbka cieplna przed i po spawaniu, aby uniknąć pękania na zimno. Z tej samej stali wykonuje się rury strukturalne, rury do transportu gazów pod wysokim ciśnieniem, części samolotów oraz broń palną – w tym karabiny M16 i M4 dla wojska Stanów Zjednoczonych. Z lekkim sercem przyjmuję więc, że rowerzystę ważącego 65 kg plus 40 kg bagażu, Surly LHT uniesie bez problemu. :)) Kolejną zaletą niżej przedstawionej ramy jest jej cena – licząc z suportem, sterami i sztycą udało się ją kupić za połowę ceny, a jest jak nowa!
Legendarna rama Surly LHT – tutaj już z kołami (bez opon), suportem, sztycą i sterami.
